Uwaga Uwaga
Ogłaszamy całemu blogowemu światu iż STAN SUROWY ZAMKNIETY został osiągnięty! Powtarzam: został osiągnięty!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ogłaszamy całemu blogowemu światu iż STAN SUROWY ZAMKNIETY został osiągnięty! Powtarzam: został osiągnięty!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
...no to czas na drzwi zewnętrzne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Prezentują sie tak w całości...
a tak z bliska, jest delikatna różnica w odcieniu złotego dębu ale nie ogromna:-)
i otwarte od środka...
i zamknięte od środka...
A i mamy też tylne drzwi wstawione:-), nie szaleliśmy z drzwiami a i tak kupę forsy nas kosztowały. Gerda!
W jednym z ostatnich wpisów niechciałam napisac że mamy SSZ bo te drzwi były jakie były, ale teraz ogłaszam wszem i wobec że SSZ osiągnęliśmy za cenę około 180tyś zł ze studnią!
Teraz zaprezentujemy wam naszą chlubę-schody od podszewki
zaczaliśmy od biednych stelaży(a może stelarzy?)sorki za obrócone zdjęcie ale nie chce mi sie już wracać i wgrywać raz jeszcze
wystarczy obrócić lekko głowę w lewo
a potem więcej...
i dotarliśmy do wylewki na chodach, pięknie się prezentowały wtedy obite drewnem:-)
i widok z góry...i trochę środka:-)
ale moje szczęście dopełnił dzień w którym pozbyliśmy się szalunków!!!!!!!!!!!!!!!!
i wyglądały naprawdę suuupppeeeerrrrr
idealne!!!!!!!!, właśnie takie chcieliśmy!!!!!!!!!
i rzut z łazienki:-)
Jednak warto było sie budować, choćby dla tych schodów!!! Co prawda ekipa kręciła nosem trochę na te schody, no ale umowa to umowa-schody lane w cenie były i to niebyle jakie,dobrze że niewiedzieli na samym początku jakie chcemy bo pewnie przemyśleliby cenę trzy razy za nim by się zgodzili, bo z tydzień zabawy było tylko ze schodami...milion deseczek do cięcia hi hi hi
Pozdrawiamy zainteresowanych
Przeglądałam właśnie blogi wasze i widze jak się chwalicie poczynaniami małymi i wiekszymi więc i my musimy coś wrzucić, bo pusto u nas na blogu a w rzeczywistości kilka punktów z poprzedniego wpisu już zostało wykreślone:-)
Więc może najpierw od ściągniętych taśm z okien:
odrazu lepjej, nie prawda?
No właśnie!!!!
Bardzo dawno mnie tu nie było:-) Niemyślcie sobie że niepodglądałam waszych poczynań, co to to nie, jestem na bierząco z waszymi blogusiami tylko strasznie swój zaniedbałam, bo w sumie co tu pisać jak się nic nie dzieje
Pieniądze na ten rok przeznaczone skończyły się bardzo szybko, śmiem napisac że BARZDZO SZYBKO, ZA SZYBKO!!!!!no ale tak miało być, nieoczekiwałam na drobniaki z reszty i dobrze, bo lepiej sie miło zaskoczyć niz nie miło! W skrócie podsumuję że zostało zrobione:
JEDNYM SŁOWEM STAN SUROWY PRAWIE ZAMKNIĘTY NA GOTOWO(prawie b o jeszcze te drzwi w tym tygodniu)
a co nam zostało do załatwienia przed zimą???
Pozdrawiam zainteresowanych, w kolejnym wpisie opisze plany na rok przyszły, tylko musze pomyśleć z mężemco i kiedy i czy nam wystarczy kaski