Ach ta nasza studnia
No więc studnia chyba już dzisiaj bęzie podłączona, nie tak jak pisałam,że wczoraj. Jesteśmy na 21 metrze, ale jest tak ogromne cisnienie żę woda wylatuje na 1,5m ponad ziemię, a to już fajnie i nie fajnie. Fajnie ponieważ: jak stwierdził studniarz, mamy ładne źródełko, ogromne skoro takie ciśnienie daje, wode próbował i stwierdził że idealna(co potwierdzą bądź nie, badania) a nie fanie ponieważ: lustro wody wybija do 1.5m ponad ziemie co by sie równoważyło z 3 kręgami ponad poziom do ułożenia, a nie jak założenie studni: tylko właz by wystawał a reszta ładnie schowana pod ziemią, no i możliwość że woda znalazłaby jakieś drugie ujście na powierzchnię obok rury np. i zalewałaby nam hydrofor. Opcja studniarza z dośiwadczeniem: zakładamy pompę, podłączamy i wstawiamy rozgałęźnik ( na zbiornik i wąż) gdzie woda do domu będzię pieknie płynąć a druga bęzie się wylewać na bok działki, dlaczego? Otóż aby woda nie szukała dziury w całym, wszystko sie łądnie zamuli wokoło rury i po mięsiącu można zaślepić drugi wylot:-). Jakbyście potrzebowali wody, to wiecie gdzie szukać. Już się nas sąsiedzi pytali,że jakby mieli taki długi wąż to by basen woda wypełnili na lato, bo szkoda marnować.